Targ był pełen ludzi. Było głośno, gwarno i gorąco. W powietrzu unosił się kurz, który przeplatał się z zapachem jedzenia. Smażone udźce, wędzone ryby i świeże pieczywo. Były również stragany z warzywami i owocami, a także piękne tkaniny, gliniane misy i piękna...
– Jest ok. – Czuję się świetnie. – Nic mi nie dolega. To tylko nadmiar pracy. Skończę, porządnie wypocznę i będzie lepiej. Uśmiech. Ten naturalnie sztuczny uśmiech towarzyszył jej cały czas. Był o tyle podstępny, że sama zaczęła w niego wierzyć....
Wszystko zaczęło się od jabłka. Przynajmniej tak to zapamiętał. Soczyste. Słodko-kwaśne. Twarde, a zarazem rozpływające się w ustach. Pachnące jesiennym powietrzem. Zakazany owoc znajdujący się wprost na wyciągnięcie ręki. A później? Później pozostawał już tylko...
Była sobie raz dziewczynka, która miała tajemnicę… Skrzętnie ukrywała ją w sobie, a uśmiechem zapewniała, że wszystko jest dobrze. Lecz gdy tylko zamykała oczy, istoty mieszkające w jej głowie próbowały się wydostać. Skakały, biegały w kółko, krzyczały i biły...
– Myślisz, że to dobry pomysł? Przecież nie znamy tego człowieka – Ruchem głowy wskazałam dyskretnie na mężczyznę, który zaciskał spracowane dłonie na czarnych lejcach. – Myślę, że to najlepszy pomysł, na jaki mogłyśmy wpaść. Przecież sama mówiłaś, że to musi być coś...
Najnowsze komentarze