2005r. – Co za koszmarna pogoda – pomyślała Ela zerkając na stalowe chmury wiszące nad miastem. Deszcz kroplami drobnymi jak igły zacinał jej w twarz. Poprawiła kaptur na głowie, obracając się lekko od wiatru, który i tak z każdej strony przeszywał zimnem...
Najnowsze komentarze